Jak widać wieści o słabych warunkach w Tessinie nie znajdują potwierdzenia. Czego dowodem mogą być aż trzy przejścia za 8C w ostatnich dniach. No może nie do końca za 8C. Ale zacznijmy od początku.
Siedemnastolatek z Czech,
Adam Ondra postanowił, podczas podróży do Włoch, zatrzymać się na chwilę w Chironico aby rozprawić sie z zaległością w postaci bulderku
Big Paw 8C. Przystawka oczywiście padła i zdaniem czecha jest to najtrudniejszy problem w jego dorobku. Tym samym Ondra dołączył do elitarnego grona wspinaczy mających na swym koncie najtrudniejsze przejścia z liną i najtrudniejsze buldery.
Śnieżne Chironico
Niestety nieszczęśliwie dla Adama pod
Big Paw pojawił sie również
Paul Robinson. Amerykanin przeszedł problemem w trzecim dniu prób. Oczywiście nie omieszkał zakwestionować autorskiej wyceny, jego zdaniem cyferka
8B+ była by bardziej adekwatna. Spytany o powód stwierdził że Big Paw to połączenie startu SD za około 7C+ i wejście w boulder Boogalagga za 8B. Tym samym problem z siadu zasługuje jedynie na dodanie plusika w stosunku do wersji stojącej i że obie zrobione przez niego ostatnio 8C czyli Monkey Wedding i Ill Trill są zdecydowanie trudniejsze.
Paul Robinson na Big Paw (fot. Ikuko Serata)
Do Chironico zawitał również mało znany szerszej publiczności angol Micky Page. Głównym celem był wyrównanie rachunków z bulderkiem Grahama From Dirt Grows the Flowers 8C. Brytyjczyk zapoznał sie z przystawką podczas prób kilka lat temu. Wtedy problem nie poddał się. Jednak tej zimy Page wrócił najwyraźniej sporo mocniejszy gdyż bulder nie opierał sie zbyt długo i tym samym Micky może poszczycić się trzecim powtórzeniem ekstremu.
Przechwyty na From Dirt Grows the Flowers w wykonaniu Bernda Zangerl'a:
źródło: 27crags.com
szopa