Amerykanin po opuszczeniu Szwajcarii i przeparkowaniu się pod Paryż od razu ostro zawalczył. Z okazji świąt, na początek padło
Satan i Halvete Bas 8B+, czyli mówiąc bardziej swojsko Satan i Halvete z niskiego startu. Nie były to jedyne prezenty pod choinkę dla Robinsona. Niedługo później wciągnął
Elephunk 8B i nieco łatwiejsze
Gecko 8A+ oraz
Fata Morgana Bas 8A+.
Paulowi wspinanie w Blo mocno spasowało i jak sam pisze na swoim blogu: "Fontainebleau to chyba najlepszy rejon na świecie w jakim byłem."
źródło: 27crags.com
szopa