Wydawało się, że w tak popularnym spocie jak Nowe Skały w Borzęcie nie da się upchać już żadnej nowej względnie autonomicznej linii. Kłam temu twierdzeniu zadał Piotrek Czarnecki:

Zrobiłem Komórkę Exprokariotyczną 7B, później Estrellę 7C+ (dół z flesza, a górę znałem z Amores, więc to była tylko formalność). Następnie spadłem z flesza z Licz Kalorie 7C, bo wszystko jechało i zrobiłem dopiero w którejś  kolejnej próbie (ogólnie łatwe). Po chwili restu dopisałem do kapowniczka Progesteron za 7B, wcale nie łatwe wbrew pozorom:-P. Próby na Podniebnym Szpanie nie zapowiadały szybkiego sukcesu, więc szukałem co jeszcze można by zrobić dzisiaj, i tak zobaczyłem opcję zrobienia własnego projektu po małych i bardzo ostrych krawądkach na prawo od Amores.
Po chwili prób z Kaliciakiem, znaleźliśmy patenty i można było próbować. Start z klamy startowej z Komórki, w lewo do odciągu i daleki ruch prawą ręką do ostrej krawądy w plecy – (chwyt ten łapie się lewą ręką, robiąc Komórkę Exprokariotyczną), później lewą ręką w lewo do ostrej jak maczeta, ciasnej krawądki, i bania prawą ręką po krzyżu do turbo klamy. Wyjście Amoresem. Tak naprawdę to rozchodzi się o 3 trudne ruchy po małych chwytach na starcie, w później to już się jakoś idzie. Nie wiem,czy ktoś już to zrobił, czy chociaż próbował [próbował, próbował ale nie zrobił:-) - przyp. red], ale jest dość logiczne i ładne, więc postanowiłem się wstawić. Nie mam zbyt dużego doświadczenia jako boulderowiec. Nie jestem pewny co do wyceny, ale na pewno trudniejsze niż Estrella. Nowość nazwałem Masensu! i oceniłem jako 8A. Kolejni pogromcy (mam nadzieję, że za niedługo), wypowiedzą się co do wyceny i jakości balda. Mi się podobał i serdecznie polecam.


Zobaczcie jak wyglądało to w praktyce:






Z niezłego warunu na Estrelli skorzystał również Michał Salawa. Przejściem tym ustanowił swój personal best na poziomie 7C+/8A. Michał rozprawił się również z minimalnie łatwiejszym Amores Perros dla Leszczy (aka Tito & Tarantula) 7C+.