Kolejny wypad do Ciężkowic i kolejna mocna przystaweczka dołączyła do bogatej kolekcji Grześka Sowy. Tym razem Zakopiańczyk przebiegł się po najtrudniejszej linii na Ratuszu czyli White Widow 8A+. Wygląda banalnie:-):

Jednak wszystko co dobre kiedyś się kończy. Ostre wspinanie niestety ma swoje konsekwencje i w chwili obecnej Grzesiek został chwilowo wyłączony przez klasyczna kontuzję troczka. Jednak znając mocna psychę Zakopiańczyka, który nie raz już wracał do zdrowia po poważnych kontuzjach, jesteśmy pewni że już wkrótce znów o nim napiszemy:-)

źródło: wywiad środowiskowy