PRZYJACIELE
Zawody
2013-11-10
Wyniki finału Gorączki Sobotniej Mocy

Aleksander Romanowski podczas finału GSM vol. 4 (fot. Maciek Szopa)
 

Za nami czwarta już odsłona Gorączki Sobotniej Mocy rozgrywanej na lubelskiej Kotłowni. W szranki stanęło ponad 160 zawodników i zawodniczek z całej Polski. W fazie eliminacyjnej, która miała za zadanie wyłonić ósemkę finalistów wśród pań i panów routtesetterzy zafundowali 22 bulderki testujące zarówno tępą moc jak i technikę oraz tak modny ostatnio "body tension":-). A że Kotłownia bulderownię ma imponującą, możliwości testowania sprawności zawodników były spore. Już po pierwszej rundzie było widać że wśród dam raczej mocnych nie będzie na krakowiankę z Tarnowa Sylwię Buczek. Wśród panów ciężko było wytypować zwycięzcę, choć widać było że zarówno Piotrek Bunsch jak i Olo Romanowski czy też Skręcik na brak mocy nie narzekają.

 

W eliminacjach było zarówno siłowo jak i technicznie (fot. Maciek Szopa)

Wieczorne finały rozegrano w formule znanej z poprzednich edycji GSM oraz z pewnymi różnicami również z zawodów Rock Master:-). Cztery bulderki finałowe, ósemka finalistów i na każdym z bulderów odpada dwóch którym najgorzej poszło. Liczy się każdy przechwyt i ilość prób. Formuła widowiskowa, przejrzysta i raczej nie mogła nie spodobać się publiczności. Wśród pań Sylwia Buczek nie miała sobie równych. Pewnie przyfleszowała trzy pierwsze przystawki, aby na ostatniej zwyciężyć w walce o pierwsze miejsce na podium z Natalią Terlecką, która jako jedyna z pozostałych finalistek została na placu boju. Na trzecim miejscu podium stanęła siostra Sylwii, Klaudia Buczek. Tuż poza podium Gosia Rudzińska.

 

Na Sylwię nie było mocnych (fot. Maciek Szopa)


Wśród panów walka o zwycięstwo była dużo bardziej zażarta. Już od pierwszej przystaweczki (która zresztą okazała się zaskakująco trudna:-), zagadką było kto awansuje do kolejnej fazy a o sukcesie decydowały często minimalne różnice. Jednak mimo to skład na ostatnim bulderze był taki jak przewidzieliśmy. Olo Romanowski zmierzył się na nim z Piotrkiem Bunschem. Z tej rywalizacji zwycięsko wyszedł Aleksander choć i Piotrek nie wyglądał na załamanego:

'I tak najważniejsze, że pokazałem że jest moc:-)"

Ten strzał zadecydował o zwycięstwie (fot. Maciek Szopa)


Na trzecim miejscu podium uplasował się Piotrek Czarnecki, a tuż poza podium stanął Maciek Kalita.

Panie:
1. Sylwia Buczek
2. Natalia Terlecka
3. Klaudia Buczek
4. Gosia Rudzińska

Panowie:

1. Aleksander Romanowski
2. Piort Bunsch
3. Piotr Czarnecki
4. Maciek Kalita


Już wkrótce pełne wyniki i więcej zdjęć!

szopa

Komentarze
Dodaj komentarz
 
2013-11-10 14:44:40    Lesser
 
"na lubelskiej Kotłowni" - brawo ! ;)
 
2013-11-12 00:04:10    szopa
 
koledzy mi na polu powiedzieli jak napisać;-)
 
2013-11-12 09:34:55    darkman
 
w polu czyli na dworzu,
 


kontakt | współpraca
Copyright 2024 bouldering.pl & GÓRY
goryonline
bouldering
jura
nieznane tatry