U nas standardowo czerwcowa pogoda w kratkę ale czasem trafi się niezły warun. Szczególnie, że do wspinu w wapieniu jakiś turbo warun nie jest konieczny. Udowodnił to ostatnio Łukasz Kudła rozprawiając się z "leżącą" wersją bulderu Dynuś w Rzędkowicach. Dynuś Supersidownstart prezentuje niebanalne trudności 8A i wymaga równie niebanalnej siły palców.
Do bulderowych sił wraca również po kontuzji Sylwia Buczek. Najmocniejsza polska Boulder Girl odwiedza ostatnio Zimny Dół, gdzie pokonała między innymi Salamandrę SSD 7B+. Wiemy, że to dla Sylwii żaden wynik ale mimo to cieszymy się, że nie zatraciła się całkowicie w relaksacyjnym wspinie z liną.
Dobry dzień w wapieniu zaliczyła też Natalia Terlecka. Podczas wizyty w Niegowonicach postanowiła wyzerować ściankę z Life Canibalism. W ekspresowym tempie wciągnęła najpierw dwie 7B: Satyricon i Rzeźnika, a następnie najtrudniejszą propozycję tej strony kamienia - Rzeźnika Drzew 7B+. I nawet ta mocno kombinowana kombinacja przypadła jej do gustu:
"W sumie fajne ruchy, a jak idziesz to nawet nie czujesz że idziesz w kółko:-)"