PRZYJACIELE
Rejony
2010-07-26
Swiss Trip wielkanoc 2010
Ścieżką inspiracji


Filip na Jungle Book 8A w Cresciano

Moją relacje ze szwajcarskich lasów mogę rozpocząć w domowym fotelu, przed ekranem komputera. To tutaj, takie filmy jak Dosage III i IV zrodziły pragnienie odnalezienia szwajcarskich bulderowych secret spotów. Godziny spędzone na poszukiwaniach w sieci i dziesiątki przeprowadzonych wywiadów zacieśniły spektrum poszukiwań do Ticino, południowej części CH. Współrzędne GPS zostały już określone teraz wystarczy znaleźć czas i fundusze na wyjazd.
    Jedziemy! Data została ustalona, znowu rodzice będą rozczarowani, a więc Wielkanoc.
- Pady?
- Są!
- Buty wspinaczkowe?
- Są!
- Magnezja?
- Jest!
- No to wszystko, co potrzebne jest! Napieramy
Zapakowani po dach ruszamy najpierw do Cresciano, gdzie prognoza była korzystniejsza. No i czas zakończyć porachunki z boulderami przywiezione z wakacyjnego tripa. Moim współtowarzyszem/spoterem/człowiekiem z niezniszczalnym naskórkiem jest Maciej Kalita, wychowanek Tarnovii. 2 dni później dołączy do nas reszta ekipy Radosny (Radek Gruszczak) i Rambo (Paweł Jelonek)
    Po przeszło 20h spędzonych w samochodzie, docieramy pod stary kamieniołom w Cresciano. Po miesiącach spędzonych w koroniarskiej ładowni, spragnieni dotyku tego magicznego tarcia ruszamy zaopatrzeni w lampy do pierwszego napotkanego sektoru. Pół truchtem pokonujemy kolejne kamienne stopnie, mijamy grupy wspinaczy zmierzających w przeciwnym kierunku, uciekających przed zmierzchem.
-Oj! Noc nam nie straszna! Zresztą w nocy i tak jest lepszy warun, ochłodzi się i lepsze tarcie pojawi! – Tłumacze Maćkowi.
W ciągu 2 pierwszych godzin dajemy upust naszemu ADHD. Szybka rozgrzewka, 200 wstawek na okolicznych problemach i pierwsza perełka pada La Pioche 7B+.


Rambo na La Pioche 7B+ w Cresciano
 
    O poranku niespodziewanie dołączają do nas chłopaki i tym razem już razem ruszamy na podbój lasu. Uciekając przed skwarem (sektory w Cresciano są cały dzień wystawione na działanie promieni słonecznych) ukrywamy się pod Haniballem lecterem 7C mocno palczastą linią, którą udaje się pokonać tylko Maćkowi. Z zaróżowioną skórą przy akompaniamencie czołówek jak świetliki buszujemy jeszcze jedno późne popołudnie po lesie. Czas ruszyć do właściwego celu. Rozochoceni dobrą prognozą pakujemy manatki i w drogę!


Radosny na Hannibal 7C w Cresciano
Brione
     Pomimo deszczowej nocy szybkoschnący granit daje nam spore możliwości wyboru wyśnionych linii. Pierwsza z filmu Memento, Special Editio 8A lekko wilgotna, druga Veccio Leone 8B z Dosage III całkiem zalana. Hmmm. Ruszamy, więc do sektorów nad rzeką, gdzie wieje silniejszy wiatr.
- Jest sucho!
Słyszę okrzyk szczęścia, który przepędza lokalną zwierzynę.
Na rozgrzewkę wybieramy nieznaną linie. Majestatyczny kamień, sąsiadujący z dróżką prowadzącą do sektora.
- Tak z 7C na oko – obstawia Maciek
- Eee! Co ty? Z 7A, padnie fleszykiem – osądzam czyszcząc chwyty.
Po 2h prób, Radziu z Rambo skapitulowali, ale my ciągle próbujemy kolejnego patentu. Ile ich było już ciężko spamiętać. Po 4h ze dewastowanym naskórkiem dołączamy do chłopaków próbujących swoich sił na Marilyn Monroe 8A. Napotkana tam niemiecka para oświeca nas, że naszą rozgrzewką było Air of Fire 8A+. Uff niezły worm up ? Po godzinie prób byłem już bardzo bliski zatopowania Marilyn, ale jednak.
- Prawie… - Radosny
- Cholera! Prawie robi wielką różnicę! – Leśny
- Przynajmniej dobrze się rozgrzaliśmy : ) - Radosny


Brione

     O poranku nasz zapał studzi opad białego puchu. Mijając wielkanocnego Św. Mikołaja zarządzamy odwrót do niżej położonego Cresciano. Pomimo delikatnie mówiąc kiepskiej pogody, ta wszechobecna mgła i opady deszczu, wspinamy się w „sektorze 7”. Położonym jak Ceuse 40 minut marszu od campu. Tam pokaz prawdziwego szpona i zarazem odporności na ból daje Radziu pokonując Killer Finger’a 7C   drugiego dnia prób. Maciek dokłada jeszcze szybkie Rp na Fredric Bricol 7C+.
    W lany poniedziałek o dziwo nie padało, co przełożyliśmy na szybkie powtórzenia La grotte des soupirs 7C+ i dwie 7B+, Il doppione zasługująca na miano the best line i Voci dalla cantina. Po raz kolejny pakujemy manatki by już na dobre pozostać w Brione.


Radosny na La Grotte de Soupirs 7C+ w Cresciano

Lato pełną gębą

    Staropolskie przysłowie „ kwiecień plecień…” okazało się jak najbardziej trafne i przez pozostałą część tripa lato wkroczyło na miejsce zimy. Zbudowana przez nas śnieżna lodówka zaczęła topnieć, a zapach czosnku (naszego remedium na zdewastowaną skórę) głęboko wsiąkł w tapicerkę mojego renault.
Cud hiperkompensacji mocy dał Paweł Jelonek, który otrzymał nowe indiańskie imię „Wódz tępa strzała” po pokonaniu swojego pierwszego 8A Marilyn Monroe. Następnie przenieśliśmy swoje pady nad rzeczkę, gdzie przy akompaniamencie szumu wodospadów szybko powtórzyliśmy Side effect 7C+, prawdziwą perełkę autorstwa Nalle Hukkataivala, pierwotnie 8A.
Kolejne dni skupiliśmy się na pracy nad nieco trudniejszymi klasykami. Niestety brakło już konsekwencji i ostatnie baldery oglądaliśmy tylko z perspektywy leżącego Cash-pada. Nieco z flustrowani niepowodzeniami, kilka kolejnych dni spędzamy na ładowaniu akumulatorów i nabieraniu odcieniu hebanu nietypowego dla tej pory roku i szerokości geograficznej. Nie jeden amator solarium by pozazdrościł opalenizny.
Zostawiając masę pięknych linii, z bólem na sercu chowam „padzika” do bagażnika by powrócić do ojczystego kraju. Wsiadając do auta zagaduje Radka:
- Trzeba tu wrócić jak najprędzej, może się uda urwać z uczelni…
- Może za 2 tygodnie? – Radosny
- Może…
 

Maciek na Street Parade 7A w Cresciano

Oto lista ciekawszych przejść:
Paweł Jelonek:
Merilyn Monroe 8A
Side Effect 7C+
Wormambo 7C
No name 7C
Beach Block 7B+
La Pioche 7B+
Il Doppione 7B+

Maciej Kalita:
Side Effect 7C+
La Grotte des Soupirs 7C+
Fredric Bricol 7C+
Wormambo 7C
La Pioche 7B+
Il Doppione 7B+
Voci dalla cantina 7B+

Radosław Gruszczak:
Side Effect 7C+
La Grotte des Soupirs 7C+
Killer Finger 7C

Filip Kluzowicz
Side Effect 7C+
La Grotte des Soupirs 7C+
No name 7C+
Beach Block 7B+
La Pioche 7B+
Il Doppione 7B+

Szczególnie chciałbym podziękować mojemu sponsorowi firmie WELD za wsparcie!

Filip Kluzowicz LeśnyBat



Komentarze
Dodaj komentarz
 

kontakt | współpraca
Copyright 2024 bouldering.pl & GÓRY
goryonline
bouldering
jura
nieznane tatry