Kilian Fischhuber zwycięża przed własną publicznością (fot. Heiko Wilhelm)
I kolejna odsłona Pucharu Świata za nami. Tym razem czołówka spotkała się w Innsbrucku. Faworyci publiczności nie zawiedli i na własnym boisku najwyższe stopnie podium okupowali Anna Stohr i Kilian Fischhuber. W imprezce brali udział również nasi. Najlepiej zawalczył Piotrek Bunsch zajmując 35 miejsce. Nieco słabiej poszło Olowi Romanowskiemu - 37 miejsce i Andrzejowi Mecherzyńskiemu-Wiktorowi - 41 miejsce.
Dla twardzieli z dużą ilościa wolnego czasu do obejrzenia pełna relacja ze zmagań finałowych:
A dla tych co czasu mają nieco mniej, skrót od Udiniego: