Na Mistrzostwa Świata w Bulderingu rozgrywane w paryskiej hali Bercy udała się całkiem spora ekipa z Polski. Niemalże prosto z Zakopanego do Francji pojechał lider klasyfikacji PP Olo Romanowski oraz Kuba Główka i Kuba Jodłowski. Dołączyli do nich nieobecni na drugiej edycji PP Andrzej Mecherzyński-Wiktor oraz Piotrek Bunsch.
Machanior podczas Pucharu Polski w Tarnowie (fot. Maciek Szopa)
Niestety cała nasza kadra poległa w eliminacjach. Najlepiej poszło Mechaniorowi który szczytował dwukrotnie i pięciokrotnie doszedł do bonusa, co dało mu 51 pozycję. Minimalnie słabiej poszło Bunschowi który zaliczył trzy bonusy i dwa topy - 53 pozycja. 61 pozycję zajął, również szczytujący dwa razy Olo Romanowski. Kuba Główka i Kuba Jodlowski dochodzili do topu tylko raz, co dało im odpowiednio 67 i 77 pozycję. Swoją drogą trochę nie ogarniam punktacji, gdyż Jodła zaliczył jeden bonus więcej niż Główka, a mimo to jest dziesięć pozycji niżej... Ktoś wie o co chodzi?:-)
Niestety w naszej reprezentacji zabrakło pań. A szkoda...
Układaczem przystawek byl nie kto inny tylko Mr. Fontainebleau Jacky Godoffe, który nawet zaproponował wyceny dla poszczególnych problematów. Jak się okazuje trudności nie były kosmiczne: 7A, 6C+/7A, 7B+, 7C, 7B+ oraz połóg za 6C+/7A. Oczywiście slabik sprawił sporo trudności nawet zawodnikom z czołówki:-)
Na starcie stanęło 114 zawodników.
źródło:
www.ifsc-climbing.org,
8a.nu,
wspinanie.pl
szopa