Adrian Chmiała (fot. Jacek Matuszek)
Obowiązki rodzicielskie ewidentnie ograniczają działalność
Adriana Chmiały do bardzo nieodległych ogródków bulderowych;-). A jak wiemy najbliższa Krakowa (bo w zasadzie znajdująca się w środku miasta) skalna ładownia znajduje się na Zakrzówku:-). Pewnie dlatego też Adrian obrał sobie za cel powtórzenie ekstremów autorstwa Piotrka Czarneckiego. Pnij i Gnij oraz Fakir padły już jakiś czas temu. Teraz przyszła kolej na wiecznie mokrego
Batmana. I udało się! Po trzech dniach wspinania i suszenia Batman padł. Zdaniem Adriana zasługuje na wycenę
8A+. Choć sam przyznaje się, że aby profesjonalnie odnieść się do cyferki powinien skoczyć wcześniej do jakiejś westowej miejscówki:-)
Nieco dalej od centrum Krakowa działał
Michał Czeladzki. Zawodnik z Makowa Podhalańskiego zawitał po życiówkę do swojego ulubionego ostatnio rejonu czyli do Borzęty. Po odfajkowaniu wszystkich łatwiejszych propozycji rozpracował najtrudniejszą linię w rejonie -
Amores Perros 8A+. Podobnie jak i Adrian ustanowił tym samym życiowy wynik.
Obu panom gratulujemy!
źródło: 8a.nu
szopa