PRZYJACIELE
Newsy
2013-12-29
Marcin Berger otwiera Odium 8A/A+

Marcin Berger na Odium 8A/A+ (fot. Mi Lenka)
 

Wydawało się, że okres eksploracji Kamienia Michniowskiego (który ma szerokość około metra:-) minął wraz z wytyczeniem ostatniej z kilkunastu kombinacji przecinających ten sympatyczny daszek. Jednak okazuje się, że dało się jeszcze coś tam upchnąć. I to coś mocno niełatwego. Oddajmy głos bohaterowi tego wydarzenia - Marcinowi Bergerowi:

Od kiedy zrobiłem Puff Puff na Kamieniu Michniowskim myślałem, że potencjał tego miejsca już się skończył. Jakiś czas temu Michał [Ginszt] powiedział mi o swoim projekcie o nazwie Gangnam Style. Myślę sobie, gdzie kolejna przystawka? A raczej którędy;-)? Myślę sobie, przekombinowane, wydumane, bez sensu. Jednak Michał raz po razie jeździł próbując zrealizować swój projekt. Dopytałem więc na czym polega jego koncepcja. Ogólnie start jak Ojtam Ojtam sd potem trzeba dostać się do klamy z Tabex ozmo/Monsuna i dalej wyjście jak Tabex... Hmmm no nie głupie chyba. Pogoda jaka jest każdy widzi, dlatego zciśnieniowana młodzież wyciągnęła mnie na Kamień, gdzie oczywiście musiałem spróbować projektu;-) Tabex i Ojtam znałem, zostało tylko do rozpatentowania dojście do klamy z Tabexa. Jest to bardzo siłowy ruch w DÓŁ:| z dużego ale bardzo niewygodnego podchwytu, który źle złapany może zostawić niezłe zniszczenie na skórze. Ruch siadł dosyć szybko i nieoczekiwanie. Zrobiłem szybką matematykę i postanowiłem poskładać wszystkie części do kupy no i poszło dość szybko bo chyba w drugiej wstawce w całość. Dodam tylko, że wszystkie baldy kończące się przez Krzyżobranie uległy nieznacznemu ułatwieniu, jako, że jeden chwyt ciągle pracuje i staje się coraz lepszy, aczkolwiek jego dni wydają się być policzone jeżeli nikt go nie podklei (moim zdaniem nie ma sensu). No wracając do tematu, już dobrze zgrzanym udało się wyjść na peak i tak powstało Odium. Naliczyłem około 21 ruchów, także wytrzymałość na pewno gra rolę, ale trzeba też dobrze doginać zwłaszcza w kruksie. Co do wyceny nie wiem, ciężko z czymkolwiek co robiłem porównać. Licytację proponuję zacząć od 8A/+. Polecam wszystkim zwyrodniałym koneserom KM!


źródło: FB

szopa

Komentarze
Dodaj komentarz
 
2014-01-07 15:46:36    Ginszt
 
Drogi Krzysiu, jedyną rzeczą dla której się wspinam (a jestem przekonany że moi koledzy z teamu też) jest frajda z tego zajęcia. To że o tym piszemy ma na celu zachęcanie ludzi do wspinania i pokazywanie im jakie to fajne zajęcie. Każdy może interpretować sobie jak chce nasze zachowanie czy poczynania, jednak nie to się liczy. Dla mnie liczy się każdy dzień na dworze, z przyjaciółmi i możliwość stawiania sobie kolejnych wyzwań. Wydaje mi się że ty też kiedyś taki byłeś... szkoda że o tym zapomniałeś... :(
 

2014-01-03 14:41:59    kj
 
Kolejna żenada zapewniającego darcie łacha "teamu". Dziwaczna kombinacja w typowym stylu Santa Cruz: trochę w górę, trochę w dół. Ale za to lans jakby conajmniej polskie Dreamtime powstało. JA rozumiem, że o czymś pisać trzeba, ale chyba musi być bryndza straszna w interesie. Kiedy newsy z fascynujących kombinacji na pakerniach??
 
2014-01-03 20:27:39    berger
 
A to jakby ktos miał watpliwosci co do nazwy to kolega już zgodnie z moimi przewidywaniami ładnie wyjaśnil jej sens. Czekamy na więcej ekspertyz po teoretycznych powtorzeniach zza klawiatury. Pozdrawiam!
 
2014-01-05 12:42:11    kj
 
Biedni santakruzowcy, dookoła hejterzy im źle życzą, nikt ich nie rozumie. Jakbyś sobie nie zdawał sprawy to pół wspinaczkowej Polski z was drze łacha. Baloniku mój malutki, rośnij duży...
 
2014-01-05 13:44:04    Berger
 
Szkoda dyskutować z kimś kto nawet nie ma odwagi się podpisać pod swoimi frustracjami.
 
2014-01-06 09:52:48    szopa
 
kj: otóż to, jak ci się nie podoba to krytykuj śmiało ale nie wstydź się podpisać:-)
 
2014-01-06 09:55:26    szopa
 
swoją drogą też nie jestem miłośnikiem kombinacji i trawersów ale jak się ma mało fajnych skał to trzeba wykorzystywać na 120%. Choć w Font skał maja sporo a mimo to w wymyślaniu kombinacji, trawersów tam i z powrotem są mistrzami świata:-)
 
2014-01-07 12:46:36    kj
 
Może jeszcze zasalutować? Nie zauważyłem w formularzu do komentowania adnotacji: lizanie po tyłku - nick; inne komentarze - imię i nazwisko. Podpisałem się inicjałami i wiecie doskonale o kogo chodzi. Podpowiem: Krzysiek, mieszkam w pobliżu i znam się z "teamem" nie od dziś. Nie pierwszy raz mówię głośno to, o czym inni szepczą więc tekst o braku odwagi mocno nietrafiony. Z faktami generalnie ciężko się dyskutuje. Podejrzewam, że każdy czytający wie doskonale, że nie chodzi tu o kolejną kombinację drużyny o dziwnej nazwie: w górę w dół i kółeczko (przy jej nazywaniu ewidentnie zadziałała podświadomość), a o całokształt działalności. Jakoś niektórzy tworzą logiczne kombinacje, reklamują swoje przejścia, a jakoś się nikt nie czepia. Ciekawe czemu? Na swoją wątpliwą reputację, alternatywną nazwę itp. itd. team solidnie zapracował przez lata wieloma działaniami. Pompujcie dalej balonik. Bez odbioru (tutaj, zapraszam na forum).
 
2014-01-15 15:18:06    jarekn
 
Krzysiek, szacun za głos rozsądku. Niedługo zacznie się wycenianie i nazywanie szumnymi nazwami sztucznych chwytów na osiedlowym placu zabaw...
 


kontakt | współpraca
Copyright 2024 bouldering.pl & GÓRY
goryonline
bouldering
jura
nieznane tatry