Jak już pisaliśmy w poprzednim newsie: "Święta, święta i po świętach":-) Pomimo fali upałów które nawiedziły zachodnią Europę podczas majówki, naszym zawodnikom udało się tu i ówdzie odnaleźć warun pozwalający na niełatwe realizacje.
Nasz człowiek w Chamonix, czyli jedyny mieszkaniec miasteczka pod Mont Blanc który nie posiada liny, Paweł Siedlik ustanowił nawet swój personal best. Po długich dniach walki w rejonie Vernayaz pokonał pierwszą w karierze 7C+ - Crapulation. Najs dud!!!
Maciek Smolik i Łukasz Kudła z kolei postanowili zaliczyć szybki wypad do zawsze słonecznego Zillertal. Podczas przerw w opalaniu Maćkowi udało się pokonać "techniczny inaczej" Milewsky Crack 7C+ (ponoć na mokro trochę trudniejszy:-). Oprócz tego w drugiej wstawce przeszedł nienazwaną 7C oraz całkiem sporo łatwiejszych problematów. Łukasz do domu powrócił z dwoma nowymi 7C na koncie (w tym jedna w drugiej wstawce) oraz 7B+ fleszykiem. Zobaczcie krótki filmik z najciekawszych realizacji tego duetu:
Na Wyspach jak wiemy również zawsze świeci słońce:-) Nie ma się zatem co dziwić że Dawid Skoczylas co chwilę odhacza kolejne niełatwe bulderki. Tym razem pokonał Mook Squad 7C/C+ w Fairy Steps. Zobaczcie film z FA w wykonaniu Grega Chapmana: