Łukasz Kudła po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni udowodnił, że zgina mu się elegancko. Tym razem przy okazji sesyjki na Górze Lipówki sieknął w pierwszej wstawce tamtejszy klasyk nazywany roboczo D. A że trudności przechwytów na tym kawałku skały opisywane są cyferką 7C+, mamy do czynienia z jednym z najmocniejszych fleszów w historii polskiego głaźnictwa. Co prawda sam bohater nieco powątpiewa w rzetelność wyceny:

"soft... przy wycenie stawiam wielki znak zapytania."

Przechwyty na D w wykonaniu Pawła Jelonka:






Nieco wcześniej Łukasz rozprawił się z dwoma siódemkami ce plus w Kusiętach. Najpierw padła La Psiocha, a kilka dni później Czarno na Białym.

A skoro już w Kusiętach jesteśmy to doszły nas wieści o kolejnych bulderkach, które dodał do kolekcji niezmordowany Dominik Kobryń. Demon, podobnie jak Łukasz przeszedł La Psiochę określając ją (podobnie zresztą jak Łukasz) mianem sofciarskiej. Drugim podbojem Demona w Norze jest bulderek z gatunku "tylko dla koneserów" czyli Twardy Szatan. Tutaj już nie poszło tak łatwo. Przypomnijmy, że autor kombinacji Łukasz Dudek wycenił trudności na 8A. Dominik jak najbardziej potwierdza, że łatwiej nie jest, a nawet twierdzi, że może być trochę trudniej:-).


Sporo działo się również pod Krakowem. W znów modnym Zimnym Dole Maciek Kruczek przebiegł się po Jesiennych Żulach 7C+ oczywiście zgodnie z modą opisując zastane trudności jako "łatwe w chuj... ze siedem be może mieć... w końcu spadałem z tego tylko pięć lat:-)"