Nie tak dawno pisaliśmy o pierwszym powtórzeniu Keep Fit 8A w wykonaniu Michała Ginszta. Tym razem ten siłowy boulder poddał sie wyrzeźbionemu bicepsowi innego z członków klanu. Kuba Ginszt, bo o nim mowa, spędził na rozpracowywaniu problemu dwa wyjazdy.
"Baldzik padł w sumie dość szybko bo na drugim wyjedździe. Kuba nie chce się wypowiadać co do wyceny gdyż nie ma za bardzo porównania do innych baldów. Jego dotychczasowy max czyli "Omerta" w Podlesicach w jego opinii była nieco łatwiejsza. Kolejne powtórzenia ustalą dokładną wycenę."
Przypomnijmy jak wyglądało przejście w wykonaniu Michaela:
Michał Ginszt zresztą również działał na Kamieniu Michniowskim. Dodał tam ciekawą kombinację. Połączenie bulderu Monsun z wyjściem Krzyżobraniem to teraz Tabex-Ozmo 7C.
W Borze z kolei działał Michał Janik. Tym razem padły dwie 7C - Divadlo bez Zabradli i, na koniec dnia Wrestler.
Przechwyty na Wrestlerze w wykonaniu Martina Stranika: