PRZYJACIELE
Newsy
2016-02-15
Gosia Rudzińska wciągnęła Odyseję Dotyku 1 7C+
 

Gosia Rudzińska na Odysei Dotyku 1 7C+ (fot. S. Madej)

 

Ciężkowicka Odyseja Dotyku 1 7C+ to turbo test na wytrzymałość siłową. Niby ruchy nie jakieś super trudne ale i tak wszyscy sypią się z końcówki. Często z ostatniego ruchu który w sumie jest najtrudniejszy… Ktoś to tak złośliwie zaprojektował…

 

Tym bardziej miło nam donieść że druga dama w historii pokonała ten wymagający trawers. Tym razem końcową klameczkę otrzymała Gosia Rudzińska. Zawodniczka z Lublina ostro ostatnio ładuje w najmodniejszym spocie w Rzeczpospolitej czyli Zajęczej Norze. Efekty jak widać eleganckie:-)

 

Gratulacje! Przypomnijmy że pierwszą dama na Odysei była Kinga Ociepka. Z Odyseją uporał się ostatnio również Stefan Madej:


Odyseja Dotyku from Sstefano on Vimeo.

 

 

Martwi nas tylko fakt, popularnego ostatnio wspinania w kiepskim warunie w piaskowcu. Przypomnijmy, że piaskowiec występujący w naszym kraju po namoknięciu staje się bardzo podatny na zniszczenie. Na skutek prób „po mokrym” sporo klasyków w niczym nie przypomina wersji oryginalnych, a część już niedługo nie będzie nadawała się do wspinania…

 

źródło: FB, kotlownia.org


Komentarze
Dodaj komentarz
 
2016-02-16 09:52:04    Jerry
 
Szopa - nie przejmuj się, zawsze warto zwracać uwagę. Przy obecnych temperaturach i wilgotności skała jest i tak mokra, w środku. Z zewnątrz wydaje się sucha ale pod kilkumilimetrową warstwą suchą jest mokra i klamy mogą odpaść. Na odyseji pewnie się nic nie stało bo nie ma klam, ale butami można coś ukruszyć. Byłem świadkiem jak z oblaka się ukruszyło po zahaczeniu piętą, z wierzchu był suchy, ale pod spodem mokro, właśnie w ciężkach. Gwarantem suchości jest mróz, lub kilka dni naprawdę dobrej pogody. Bez uraz personalnych - Jerry
 

2016-02-15 22:41:57    maciek
 
Trzeba pisać w koło macieja jak się zachowywać w skałach, bo i tak nie dociera. Wczoraj (w niedzielę) byłem przy rzeczce i na balderze "ciężko widzę" ktoś zostawił trzy półmetrowe krechy. Abstrahując od tego po co trzy, po co półmetrowe i po co w ogóle - jak już ktoś to wymalował, to mógłby się pofatygować i zmazać. I nie dziwota, że później filance pilnują dzień i noc. A jak ktoś wie kto - to dawać publicznie nazwiskami, bo inaczej nigdy problem nie zniknie!
 

2016-02-15 12:58:28    paulina
 
może zamiast wrzucać dygresje i przez przypadek sprawiać, że info staje się skierowane personalnie napiszcie osobny post na temat kultury w skałach ;) dobrym zwyczajem byłoby również skonsultowanie treści newsa z jego bohaterem ;) pozdrówki
 
2016-02-15 13:31:51    szopa
 
Masz 100% rację. Tym razem nie skonsultowałem bo news na kotłowni wydawał się jasny. Mój błąd, powinienem Gosię podpytać co i jak.
 

2016-02-15 12:39:35    Mirek
 
Cenimy żetelnę dzięiartwo !
 
2016-02-15 12:45:20    szopa
 
?
 

2016-02-15 12:33:16    Gosia
 
W trakcie powtórzenia owszem padał już deszcz, może nawet padał to za dużo powiedziane, kropił będzie tu odpowiedniejszym słowem, ale skała i chwyty na Odysei były suche, są wystarczająco zasłonięte,więc nie widziałam ryzyka urwania czy choćby ukruszenia czegokolwiek, co mogło by w jakikolwiek sposób wpłynąć na przebieg bulderu.
 
2016-02-15 12:37:05    szopa
 
No i się wyjaśniło. News na kotlownia.org wprowadzał lekkie zamieszanie:-) Na filmie z przejścia Stefana widać że było sucho. Tak czy tak myślę że warto pisać o tym bo jak ludzie będą wszędzie słyszeć że "nie wspinamy się jak jest moro w piaskowcu" to może chociaż większość z nich przestanie.
 
2016-02-15 12:41:53    Stefan
 
Pewnie, warto jednak zmienić nieco treść ostatniego akapitu sugerującą, że nasza ekipa miała coś wspólnego z tymi praktykami...
 
2016-02-15 12:49:07    Mirek
 
Z tęsknotą wyczekujemy czasów, gdy niusy na stronie bouldering.pl będą odzwierciedlać stan faktyczny, a nie imaginacje redaktorów. Czasem warto sięgnąć głębiej niż do jednozdaniowych opisów na 8a.nu lub dwu zdaniowych na FB.
 
2016-02-15 13:01:42    szopa
 
Stefan - myślę że wszystko wyjaśniliśmy w komentarzach. Przepraszam jeśli news was uraził ale mam nadzieje że na koniec dnia dobrze że się rozmowa wywiązała bo może pare osób to przeczyta i przestanie ładować po mokrym dzięki czemu więcej bulderów przetrwa:-)
 

2016-02-15 12:24:56    Stefan
 
Mnie również martwi fakt wspinania po mokrym piaskowcu. Nie rozumiem jednak czemu piszesz o tym w kontekście naszej wizyty?
 
2016-02-15 12:33:20    szopa
 
Cytat z kotlownia.org: "Tym bardziej, że finalne przejście odbyło się w padającym deszczu. "
 
2016-02-15 12:36:46    Gosia
 
Moje ustosunkowanie się do sprawy powyżej, Stefan był tego samego dnia w Ciężkach i chyba może mi przyznać rację, że mimo że kropiło to ani jeden chwyt na bulderze nie był mokry...
 
2016-02-15 12:38:52    szopa
 
News na kotłowni lekko zamieszał:-)
 
2016-02-15 12:39:30    Stefan
 
Od 2 dni nie padało, więc cały dzień mieliśmy świetny warun. Pod koniec wspinania zeszliśmy jeszcze na dół żeby Gosia mogła oddać ostatnią wstawkę i wtedy zaczęło kopić. Na szczęście zanim jakakolwiek wilgoć dostała się do skały bald był już zrobiony. Tyle w temacie
 
2016-02-15 12:43:58    szopa
 
I wszystko jasne. Zamieszanie stąd że news na kotłowni sugerował co innego. I dodatkowo sugerował wyższą klasę przejścia "bo w deszczu".
 
2016-02-16 01:20:43    look
 
Gosia nic sie nie martw..trenuj ! Uwielbiamy Ciebie
 


kontakt | współpraca
Copyright 2024 bouldering.pl & GÓRY
goryonline
bouldering
jura
nieznane tatry