Wieści z długiego weekendu ciąg dalszy:
"Jest masa, jest klasa" chciało by się powiedzieć, patrząc na ciągle rozrastającego się scorecarda
Filipa Kluzowicza. O tym, że Leśny małym zawodnikiem nie jest powszechnie wiadomo. Nie przeszkadza mu to jednak w żadnym stopniu w koszeniu coraz to nowych, niełatwych przystaweczek. Majowy weekend Leśny spędził w szwajcarskich lasach i tradycyjnie przywiózł z tamtąd sporą kolekcję przejść. Najmocniejszym podbojem Filipa było przejście klasyka Magic Wood, kilkunastoruchowego
Fight Club 7C+. Dodatkowo sprawę utrudnił fakt oberwania stopnia z którego robi się końcową bańkę do topu. Ruch, który już wcześniej w ciągu nie był łatwy teraz ponoć jest naprawdę hardcorowy. Nie ma się zatem co dziwić, że Leśny sypał się z końcówki aż miło;-)
Filip Kluzowicz w końcówce Fight Club 7C+ (fot. Piotr Deska)
Dodatkowym bonusem do kolekcji były dwa ładne fleszyki na
Cristales 7C i
Tree Attack 7B+.
W miniona sobotę nie próżnował pogromca mitów
Konrad Saladra. W telegraficznym skrócie podajemy, że reprezentant Dzierżoniowa wkosił w Borze
King Lines 7C+,
Darce Organu SD 7C+ i
King Kong 7C. Wszystko w jeden dzień. Najsss...
źródło:
8a.nu
szopa