Sezon biegów górskich dobiega końca... i bardzo dobrze, bo dzięki temu
Dominik Kobryń znów wraca do gry! Podczas krótkiego tournee u naszych zachodnich sąsiadów, w przerwie pomiędzy tatuowaniem czaszek i krzyży na umięśnionych germańskich bicepsach lub motylków na umięśnionych germańskich pośladkach, Demon zaliczył krótką wizytę na Frankenjurze. Efektem tego było wyrównanie porachunków z palczastą liną
Landlords 8A+. Zdaniem wielu znawców tematu takich jak na przekład Koyamada, Bock czy Rosta Stefanek trudności tych przechwytów ocierają się nawet o 8B:-). Demon najwyraźniej znów jest w niezłej formie, bo ostro wstawiał się również w sąsiednią linię za 8B+. Jak sam twierdzi:
"Szansa jest, ale muszę się rozwspinać, bo na razie kwadratowe ruchy mam."
Jeśli chcecie, przechwyty na Landlords (oraz kilku innych liniach na tym kamyku) do obejrzenia tutaj:
www.boulderrausch.de/videonews.php
źródło: wywiad środowiskowy
szopa