Od dawna wszyscy wiedzą że
Łukasz Dudek do słabych nie należy. I w sumie za każdym razem kiedy tylko zdecyduje się zamienić linę na crasha dzieje się coś mocnego. Z początkiem lutego, nie zważając na niskie temperatury, Łukasz postanowił wyrównać rachunki na podlesickim Sadku. Jak postanowił tak zrobił. Zaledwie jedna sesyjka wystarczyła mu do "wyczyszczenia" małej grotki. Padł
Resurrection 7C, Bóg, Honor, Obczyzna 7C, kombinacja
Resurrection+Kat 7C+, no i przede wszystkim ubiegłoroczna nowość Demona
Kataklizm 7C+/8A. Nieźle jak na jeden trening:-)
Łukasz na końcówce Kata (fot. Butcher
climb.pl)
Z trawersem Resurrection (równeż w trudniejszej wersji wychodzącej Katem) uporał się niedługo później
Przemek Mizera.
źródło:
8a.nu
szopa