Borzęta, jak przystało na podkrakowski rejon, coraz gęściej pokrywają się siatką przystawek i kombinacji. Ostatnią niełatwą nowość dołożył Grzesiek Makieła. Projekcik startuje razem z Amores Perros, ale na wyjściu skręca w lewo i kończy się razem z Komórką Eukariotyczną. Problem został ochrzczony roboczo Amores Perros dla Leszczy i otrzymał cyferkę 7C+. Projekt otrzymał szybkie powtórzenie i potwierdzenie wyceny w wykonaniu Dominika Kobrynia. Demon w ten sam dzień szybko rozprawił się również z trawersem Cheating Miss 7C.
Na Kamieniu pod Wysoką w Rzędkowicach działał Dawid Herman. Udało mu się poprawić życiowy wynik przejściem Dynusia Supersitdownstart 8A. Jak sama nazwa wskazuje, problemik jest utrudnioną wersją Dynusia startującą z najniższych możliwych chwytów.
Dawid Herman na Dynuś Supersitdownstart 8A (fot. climb.pl)
Agnieszka Ostrzałek z kolei postanowiła odwiedzić, leżący w okolicach Pragi, granitowy rejon Petrohrad. Zaledwie jeden dzień wystarczył na rozprawienie się aż z dwoma 7C. W sektorze Mlynsky Vrch padły Aumax i Hotel Bunny. Strzałka dorzuciła do tego jeszcze pokonanie na deser Omega Centauri 7B. Dwie 7C w jeden dzień? Ostro... A od tego już krok do rozpatentowanie czegoś trudniejszego:-)
Agnieszka Ostrzałek na Hotel Bunny 7C (fot. Paweł Zioło)
Na Ostaszu warun nadal dopisuje. Przekonał się o tym Łukasz Siedziukiewicz podczas przejścia całkiem zgrabnej choć nienazwanej 7C.Dodajmy że tym przejściem Łukasz ustanowił swój "personal best". Przynamniej cyferkowo, bo na swoim koncie ma już przejście między innymi Arabesque i Aerodynamite, niełatwych 7B+ w Fontainebleau.