Martin Stranik na starcie Giganta 8B (fot. martinstranik.blogspot.cz)
Każdy ma swoją Norę. Krakusi mają Zajęczą Norę na Zakrzówku, zawodnicy z Jury Północnej Kusięta, a w Kotlinie Kłodzkiej niesłabnącym powodzeniem cieszy się Solna Jama. Uroda przechwytów w tej przyjemnej dziurze w ziemi jest tak duża, że nawet czeski mocarz Martin Stranik jest tam stałym bywalcem. Jeszcze w zeszłym roku Martin wyczaił tam syty projekcik na prawo od startu do Mikosa. Jednak pierwszy hardcorowy ruch wydawał mu się wtedy nieurabialny. W tym roku powrócił do Solnej z jeszcze większa mocą i po trzech dniach prób projekt nareszcie się poddał. Jako że o trudnościach nowości stanowi jeden masywny przechwyt (prawdziwa kwintesencja bulderingu wg. pana Zangerla) nie jest łatwo go wycenić. Martin póki co proponuje dla Giganta (bo tak zwie się nowość) cyferkę 8B. Zobaczcie jak wygląda najtrudniejszy przechwyt w Solnej Jamie:
Nieco wcześniej Martin rozprawił się z inną niełatwą kombinacją w Jamie wytyczoną w zeszłym roku przez Jędrzeja Wilczyńskiego - Łuk Heraklesa Low Start. Zdaniem autora, trudności przechwytów opisane powinny być cyferką 8B jednak Martn skłania się raczej do 8A+. Kolejną ciekawą realizacją Martina jest przystaweczka Tytanovy Mikos 7C+/8A, również autorstwa Jędrzeja, czyli start Mikosem Low i wyjście Tytanem. Przystawka ta uzyskała szybko kolejne dwa powtórzenia w wykonaniu Michała Janika oraz Daniela Jaskulskiego. Zdaniem Michała (podobnie twierdzi też Jędrzej Wilczyński) trudności napotkane na tej linii to pełne 8A:
A skoro już wspomnieliśmy o Michale Janiku to warto napisać o niedawnej życióweczce mocarza z Nysy. Na początku marca pokonał on sytą linię Venom 8A+ na Kamiennej Górze. Gratulacje!!!
Generalnie ruch w Solnej Jamie ostatnio jest spory:
