Katharsis SD pękło!!! Nareszcie bo za długo mi to zajęło, walki samemu ze sobą bardziej, bo ruchy pojedyncze ruchy robiłem dość sprawnie. Cieszę się na maxa ze się "przewalczyłem" jak to się mówi w pewnych kręgach. Padło samemu przy świetle czołówki - nie mam filmu, nie ma fotek będzie tylko pamięć w mojej głowie. Oczywiście zrobiłem wersje "fur frauen" do klamy i jakoś nie miałem ochoty na więcej, nie będę ściemniał. Trudne to, ale jak zawsze kluczem do sukcezzu okazały się subtelne (nowe dla mnie ) patenty. Od pierwszego dotknięcia skały minął już chyba z rok, od pierwszy nieśmiałych wstawek w SD chyba z pół... SOFT tym razem nie będzie ;-) W końcu jestem królem LASU, druga 8A!
in"progres" from Pankiećman on Vimeo.