PRZYJACIELE
Newsy
2012-01-31
”Nasze Skały” starają się o Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach
W ostatnim czasie przedstawiciele Inicjatywy Środowisk Wspinaczkowych "Nasze Skały" rozpoczęli rozmowy w sprawie możliwości udostępnienia Skamieniałego Miasta w Ciężkowicach dla wspinaczki. Skamieniałe Miasto to jeden z najważniejszych polskich rejonów bulderowych, a jednocześnie rezerwat przyrody, w których chronione są rzadkie gatunki mchów i porostów oraz cenne struktury geologiczne. W rezerwacie znajduje się ponad 300 bulderów, wiele z nich to powszechnie znane klasyki. Wytyczono tu też kilkadziesiąt dróg z liną (wędkowych i ubezpieczonych), jednak w latach 90., zgodnie z nakazem sądowym, ringi zostały usunięte.



Marta Juszczyk na boulderze "Jesiony" - fot. Łukasz Juszczyk (arch)


Zgodnie z obowiązującymi przepisami z zakresu ochrony przyrody w rezerwatach obowiązuje zakaz uprawiania wspinaczki. Wyjątkiem mogą być miejsca wyznaczone specjalnym zarządzeniem Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska – takie zarządzenia wydane zostały dla dwóch rezerwatów przyrody w województwie śląskim (Góra Zborów i Parkowe).

W piątek, 27 stycznia, przeprowadzona została wizja lokalna, w której udział wzięli: p. Paweł Kozioł, główny specjalista w tarnowskim Wydziale Spraw Terenowych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, p. Marek Zwolenik, dyrektor Centrum Kultury i Promocji Gminy Ciężkowice, p. Wojciech Sanek, kierownik Muzeum Przyrodniczego w Ciężkowicach. Wspinaczy reprezentowali: Tomasz Oleksy i Tomasz Mazur (MKS Tarnovia), dr Miłosz Jodłowski (IŚW "Nasze Skały", Instytut Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ) oraz Włodzimierz Porębski (dyrektor operacyjny IŚW "Nasze Skały").

Tomasz Mazur i Tomasz Oleksy przygotowali także ocenę stopnia eksploracji poszczególnych skałek w rezerwacie (liczba dróg i bulderów) oraz ich waloryzację pod względem atrakcyjności dla wspinaczki.

W trakcie wizji lokalnej obeszliśmy większość skałek, dyskutując o ich wartości przyrodniczej oraz przebiegu i atrakcyjności poszczególnych dróg i bulderów. Rozmawialiśmy też o sposobach udostępniania skałek dla wspinania, w taki sposób aby zminimalizować wpływ na środowisko przyrodnicze oraz nie powodować konfliktów z turystami odwiedzającymi rezerwat.

Mimo że to dopiero początek drogi do ewentualnego udostępnienia Skamieniałego Miasta dla wspinaczki, to zdecydowanie wysoko należy ocenić atmosferę spotkania. Rozmowy były wyjątkowo merytoryczne, a obie strony wykazywały wolę porozumienia i otwartość na argumenty. Jako Inicjatywa Środowisk Wspinaczkowych "Nasze Skały" uważamy, że najlepsze efekty przynosi ścisła współpraca pomiędzy służbami ochrony przyrody, władzami samorządowymi, organizacjami wspinaczkowymi i lokalnymi wspinaczami. W ten sposób staramy się prowadzić wszystkie działania zapewniające dostęp do rejonów wspinaczkowych w Polsce.

Miłosz Jodłowski
Włodzimierz Porębski


źródło: naszeskaly.pl



Komentarze
Dodaj komentarz
 
2012-02-01 10:32:30    Przenajświętsza panienka
 
Fajnie by było gdyby został zachowany dostęp do skał na górze ale nie chce mi się w to wierzyć. Owszem, nad rzeką też są fajne bulderki ale jednak dla mnie Ciężki to przede wszystkim wolno stojące głazy nad drogą i baldy kończące się wyjściem na top.
 
2012-02-01 16:34:41    Mati
 
"...został zachowany dostęp do skał na górze..." - aktualnie nie ma tam żadnego dostępu to ciężko żeby coś zachowywać :p "...Ciężki to... baldy kończące się wyjściem na top..." - i w tym tkwi właśnie problem :(
 
2012-02-01 22:31:36    Przenajświętsza panienka
 
Aktualnie jest tam dostęp dla wszystkich, ludzie wspinają się w Ciężkach na porządku dziennym, a interwencje strażników są sporadyczne. Jak zabronią robić misia, porosty czy meskalinę, to ludzie i tak będą się po nich wspinać, bo to mega klasyki. I wtedy dopiero będzie chryja, bo strażnicy będą egzekwować nowe ustalenia i zakazy uzgodnione z przedstawicielami środowiska wspinaczkowego. Głazów z bulderami w Ciężkach jest tak mało, że nie wiem co tam można negocjować w kwestii dostępu. Na każdej sensownej skałce na górze są super klasyki. Oby te rozmowy nie pogorszyły sytuacji.
 
2012-02-02 07:37:39    aaaaauto alarmy
 
Jak często spotkałeś osobiście interweniujących strażników (czego?) oraz ile wynosi mandat?
 
2012-02-02 09:16:06   
 
Nigdy nie spotkałem żadnego, a w niektóre sezony bywałem po kilka razy w miesiącu. Interwencje znam tylko z relacji znajomych i innych ludzi spotkanych na miejscu.
 
2012-02-02 10:44:09    ...
 
Nie wiem jak mozna pogorszyc calkowity zakaz wspinania? Czy myslisz ze jak cokolwiek wynegocjuja to bedzie gorzej, a liczba straznikow nagle wzrosnie?
 
2012-02-02 12:25:01   
 
Widzę, ze nie wiesz o czym piszesz albo nie byłeś nigdy w Ciężkach. Do tej pory można się tam było bez większych problemów powspinać, oczywiście nieoficjalnie. Jak teraz zakażą wspinania np. na grzybie to nie wierzę, ze ekipa, która ma do Ciężek 100-200km grzecznie obejdzie łukiem tą skałkę "bo jest zakaz".
 
2012-02-02 23:28:27    ...
 
Chyba jednak jestem czesciej od ciebie. Jesli jest teraz zakaz to nie wydadza nowego, bo po co? A sadzisz, ze nagle dadza kase na straznika, ktory ma stale pilnowac? Tylko dlatego, ze wydali kolejny zakaz lub ustalili cos z naszymi skalami? Piszesz, ze interwencje znasz z opowiesci - to jak tobie sie jednak przytrafi? Powiesz ze jechales 100km i masz to w dupie? Jak kiedys bedziesz w Ciezkach to zapytaj lokalsow dlaczego nie ma ZADNYCH kontroli, bo moze ci to wiele rozjasnic.
 


kontakt | współpraca
Copyright 2024 bouldering.pl & GÓRY
goryonline
bouldering
jura
nieznane tatry